Wśród pól wężowych W śnieżnej pościeli leży me ciało Czerwień wokół Z ran płynie krew, wciąż płynie krew Czarne cienie to śpiew kruków Nie mam sił by wstać Niebo gwiaździste, zimne... Tam gdzieś daleko, Gdzie brama śmiercią zwana Niwa swym ciepłem wo